Wielkanoc za pasem. Zewsząd atakują nas króliki, kolorowe jajka i “super promocje”. Czas świąteczny, czas zwyczajów i tradycji. Tylko dlaczego z roku na rok te tradycje kosztują nas coraz więcej? Inflacja i kupcy podnoszący ceny, żeby jak najwięcej zarobić? Czy może jednak ponad tradycję cenimy sobie o wiele bardziej rodzime przysłowie: “zastaw się, a postaw się”. Dziś będzie o tym, jak ocalić portfel od niepotrzebnych wydatków i czy Święta muszą zawsze wydrenować nasze portfele. Przeprowadzone badania wskazują na to, że w tym roku planujemy wydać na Wielkanoc więcej pieniędzy. Dla wielu rodzin będzie ona droższa niż ubiegłoroczna. Przeciętne gospodarstwo domowe wyda na Święta około 520 złotych, a to aż o 126 złotych więcej niż w 2017. 24% więcej. Takiego wzrostu jednak inflacją się nie da wytłumaczyć 😉 . Tylko 12 procent Polaków zmieści się w budżecie niższym niż 200 złotych, podczas gdy w 2017 Święta za 200 złotych wyprawiło 20 procent ankietowanych. Jestem zwolenniczką dobrego jedzenia i uważam, że Święta czy weekendy są właśnie od świętowania i dobrego jedzenia. Dobra zabawa czy dobre jedzenie nie musi jednak wcale oznaczać, że wydajemy 20-30 czy nawet 50% więcej. Tym bardziej że z mojego doświadczenia zmorą dni świątecznych jest przejadanie się i potem wyrzucanie jedzenia. Nie warto działać według zasady: “zastaw się, a postaw się”, bo zaraz nadchodzi przecież sezon kolejnych wydatków – już za 3 miesiące wakacje!… a po drodze jeszcze dla niektórych sezon komunijny. U mnie jest jeszcze dzień dziecka, imieniny Juniora, urodziny i ślub brata, urodziny Mamy, płatność za roczne ubezpieczenie mieszkania. Czasami już samo zrobienie sobie takiej “wyliczanaki” nadchodzących płatności, spojrzenie z dłuższej perspektywy na nasze dodatkowe wydatki, potrafi skutecznie ostudzić chwilowy entuzjazm nadwyżki w portfelu… i powstrzymać przed nadmiernymi wydatkami na Wielkanoc. Ja rozumiem, że tradycja, ja rozumiem, że goście, ja rozumiem, że chcemy, żeby było odświętnie, miło i “na bogato”. Tylko bardzo często okazuje się, że takie dążenie do perfekcji, chęć sprostania oczekiwaniom innych kończy się tylko i wyłącznie frustracją. A zestresowane święta, napięte święta to przecież kiepskie święta… i nawet najlepsze jedzenie czy dekoracje tu nie pomogą. Mam więc dla ciebie kilka porad jak przygotować oszczędne święta bez napinki. Wielkanoc – oszczędne święta bez napinki. Odpuść sobie i innym. A co jeśli spróbować, by podejść do tych świąt na luzie? Nie przygotowywać “nastu” tradycyjnych potraw, nie kupować nowych kosztownych dekoracji. Zamiast ciągłego siedzenie przy stole zjeść “odświętne”, ale normalne, jeśli chodzi o wielkość porcji śniadanie i udać się na spacer? … a potem zjeść obiad w normalnej wielkości ;-)? U mnie w rodzinie od lat już dzielimy się obowiązkami i przygotowaniami na święta (będzie więcej o tym za chwilę). … a ja pytam moich domowników, jaką jedną potrawę zjedliby chętnie w ciągu tych dni i takie też przygotowuję. Nie zgaduję, co sprawi im przyjemność. … a jeśli nie są tradycyjne Wielkanocne, to trudno. Mamy się świetnie bawić, być razem i to jest główny cel. Moja Mama na obiad gotuje rosół, który wszyscy uwielbiamy ( i który można też zamrozić, jeśli coś zostanie) i pieczeń z indyka, która tak samo nadaje się do późniejszego przechowania. Może też mało “Wielkanocne”, ale najpyszniejsze pod słońcem – dla małych i dużych! … i nawet ja, która jestem na diecie zupełnie #vege nie będę wybrzydzać i od święta zjem rosół (drugie danie i tak na ogół omijam, bo już i tak “nie wcisnę”). Jak odpuszczać? Mieć trochę ( no dobrze, nawet mocno w nosie 😉 ) co powiedzą inni. … a tak praktycznie, to jeśli już sama myśl gotowania jakiejś potrawy, dekorowania domu czy stołu nie nastraja Cię pozytywnie – to właśnie jest sygnał, że właśnie “to” warto odpuścić. Zadaj sobie pytanie: “jakie będzie miało to znaczenie za tydzień, miesiąc czy rok?”. Zobaczysz. Świat bez barszczu, białej kiełbasy czy mazurków będzie dalej istniał we wtorek. W środę też. Za miesiąc nikt nie będzie już pamiętał szczegółów z minionych Świąt. Wyznacz budżet. To zawsze punkt wyjścia i podstawowa zasada. Zacznij od wyznaczenia sumy, jaką możesz i chcesz wydać na przygotowanie Świąt. Nie zaczynaj od listy zakupów, potraw czy dekoracji. Już na starcie podejdź do sprawy jak finansistka. Te Święta to w sumie 2 dni. Czy naprawdę ma sens wydawać wielokrotnie więcej, niż wydałabyś przez normalne dwa dni w tygodniu? Poważnie, siedzenie przez “bite” dwa dni przy stole nikomu nie służy 😉 . Pamiętaj, że czasami mniej, a zdrowiej znaczy lepiej… i wcale nie musi być drogo. Zaplanuj menu. Święta, nawet dla mnie, to przede wszystkim jedzenie :-). Tradycja – tradycją, możesz jednak podejść do niej różnorodnie. Wielkanocne mazurki będą na pewno droższe od zwykłej (ale jakże pysznej, jeśli jest pieczona w domu) babki. Już same potrawy, jakie zaplanujesz, będą miały wpływ na to, ile będą Cię kosztować te Święta. Najważniejsza jednak sprawa, to ilość jedzenia, jaką przygotujesz! Święta Wielkanocne to tak naprawdę 2 dni. Pomyśl, ile razy już po samym śniadaniu Wielkanocnym miałaś ochotę nie jeść nic więcej… ale przecież tyle jeszcze jest nagotowane i zwyczajnie szkoda, trzeba więc zjeść i jeszcze “dopchać”. … a ile jedzenia po Świętach trafiło do kosza? Największe straty finansowe na jedzeniu, to właśnie jedzenie, które kupujemy, a następnie wyrzucamy do kosza. Rocznie właśnie z jedzeniem statystyczny Polak wyrzuca do kosza nawet 600 złotych na głowę. Więcej o tym przeczytasz w jednym z moich wcześniejszych artykułów. Pamiętaj więc przygotowując menu, że masz do zaplanowania jedynie 2 dni posiłków. Jeśli już musisz przygotować więcej, to postaraj się ułożyć przynajmniej większą część menu w taki sposób, aby były to potrawy, które można potem przechować przez kilka dni, a najlepiej zamrozić lub zawekować. Ustal z rodziną / gośćmi, czy ktoś coś przyniesie do jedzenia. U mnie w rodzinie bardzo popularne są Święta “składkowe”. Nie tylko te wielkanocne, ale właściwie każde. Zasada jest prosta, każdy przynosi ze sobą jakąś potrawę. …a jak coś zostaje, to każdy dostaje też pudełeczko “na wynos”. Niekoniecznie to, co przyniósł, raczej to, co mu smakowało. Takie składkowe święta, to podwójnie dobry sposób – można oszczędzić na zakupach, ale jeszcze więcej można oszczędzić czasu i energii na przygotowaniach. W ten sposób unikamy też “dziesięciu” święconek i pięciu tuzinów święconych jaj do zjedzenia ;-). Przygotuj listę zakupów. Kiedy masz już ustalone menu oraz wiesz ewentualnie, co przyniosą Twoi goście, możesz zrobić precyzyjną listę zakupów. Z listą ograniczysz się jedynie do zakupu rzeczy, które faktycznie są Ci potrzebne. Święta, to też często nieodparta chęć “udekorowania” domu… i tu zdecydowanie można nieźle popłynąć finansowo, szczególnie, że sklepy zalane są teraz przepięknymi dekoracjami świątecznymi. W tym przypadku precyzyjna lista przyda się jeszcze bardziej. Pomyśl też, jak wykorzystać to, co już masz w domu, albo co będziesz przygotowywać do jedzenia. Przecież do dekoracji stołu nadaje się świetnie ładnie przygotowane święconka z kolorowymi jajami. Być może trochę świeżych tulipanów czy krokusów kupionych na giełdzie kwiatowej, koraliki, jakie już masz w swojej biżuterii, wycięte z białego czy innego kolorowego kartonu lub filcu zające i jaja załatwią sprawę. Jeśli masz dzieci – dodatkowo może być z tego niezła zabawa. Sama uwielbiam piękne, estetyczne miejsca, tematyczne i spójne dekoracje. To prawda – dodają uroku atmosferze. Pamiętaj jednak, że najważniejsze w Świętach jest to z kim i jak je spędzasz, a nie to czy wygrasz osiedlowy konkurs na najładniejszą dekorację stołu, domu czy balkonu ;-). Czasami, jeśli Twój budżet jest i tak “ciasny”, to zwyczajnie szkoda na to pieniędzy… a wiele da się “wyczarować” z prostych rzeczy, które i tak są już w domu. Oszacuj wydatki. Kiedy masz już pełną listę, możesz oszacować wydatki, żeby zobaczyć czy mieścisz się w budżecie. W świecie wszechobecnego internetu szybko ustalisz ceny produktów na liście. Ten zabieg oszczędzi Ci zaskoczenia, kiedy przyjdzie do płacenia przy kasie. Niezależnie czy mieścisz się w budżecie, czy nie to przejdź i wykonaj kolejne dwa punkty. Dokonaj oceny, co jest niezbędne, a co jest “zachcianką”. Teraz spójrz na swoją listę i dokonaj szybkiej oceny. Co jest na niej faktycznie niezbędne, a co jest jedynie zachcianką. Pieczywo czy jajka – mogą być Ci faktycznie potrzebne, ale trzy porcelanowe jaja czy serwetki z kurczakiem do dekoracji niekoniecznie. Możesz też użyć “indeksu szczęścia”. Czy dana rzecz na liście przyczyni się do tego, że będziesz bardziej szczęśliwa w te święta. Obetnij listę. To mój ulubiony punkt :-). A teraz wykreśl z listy to, co nie jest Ci faktycznie potrzebne albo to, co tylko nieznacznie poprawi Twój indeks szczęścia. Zobacz czy nie można wycisnąć jeszcze więcej z tej listy. Co, jeśli obetniesz ją o 20%? Z czego wtedy zrezygnujesz? Te dwa punkty są według mnie szalenie ważne i potrzebne do tego, żeby się na chwilę zatrzymać i spojrzeć z dystansu na to całe “świąteczne zakupowe szaleństwo”. Bardzo często robiąc listy, działamy na autopilocie. … a to, że masz nawet większy budżet na starcie i się w nim wyrabiasz, wcale nie oznacza, że masz go wydać w całości. Weź gotówkę zamiast karty kredytowej. Wielokrotnie w badaniach potwierdzono, że gotówką wydajemy mniej. Wzięcie konkretnej sumy w gotówce jest też dobrym sposobem na to, żeby nie wydać więcej, niż mamy w planie ;-). Ten krótki zabieg sprawi, że będziesz się trzymać budżetu. Trzymaj się listy. To chwila prawdy i próba silnej woli. Listę masz po to, żeby się jej trzymać. Wszystkie wcześniejsze kroki są na nic, jeśli teraz będziesz bezsensownie wrzucać do koszyka wszystko to, co wcisną Ci sprzedawcy, albo to, co napatoczy Ci się pod ręce. Ja bardzo chętnie korzystam z zakupów internetowych. Większość rzeczy, jakie kupujemy dziś, jest paczkowanych i to właśnie do ich zakupu internet sprawdza się świetnie. Niedaleko domu dokupuję pieczywo, warzywa czy wędliny dla moich chłopaków. Sprawdzaj ceny i podliczaj. Jeśli robisz zakupy tradycyjnie w sklepie, to pamiętaj o tym, aby sprawdzać ceny i promocje. Szczególnie w tych dniach warto pamiętać, że nie zawsze to, co wygląda na “tańsze” takie jest. To, że jakieś pudełko wygląda na większe lub takie samo, wcale nie oznacza, że faktycznie jest większe. Promocja “dwa za cenę jednego” ma sens tylko wtedy, jeśli potrzebujesz i zużyjesz ten drugi produkt. Sprawdzaj więc wielkość opakowań, a najlepiej porównuj ceny za na przykład jeden kilogram czy jeden litr danego produkty. (Są one podawane na cenach w sklepach małym druczkiem). Pamiętaj też, że nie zawsze na “bazarku”, czy ze “straganu” będzie taniej. Szczególnie jeśli nie wystawionych cen – zapytaj o nią przed zakupem. Dobrym nawykiem jest także podliczanie wydatków w trakcie robienia zakupów. Możesz to robić szacunkowo w pamięci (ja lubię taką gimnastykę podczas chodzenia po sklepach), ale także na kalkulatorze, jaki przecież masz w telefonie. Dzięki temu będziesz wiedzieć, czy mieścisz się w budżecie. Nie zapomnij odpowiednio przechować pozostałego jedzenia. Jeśli zostaną Ci potrawy albo produkty, których nie znikną w najbliższych dniach, to pamiętaj, aby je odpowiednio przechować. Zamroź, zawekuj. Zawsze to lepiej niż wyrzucić. Pamiętaj, Święta Wielkanocne, to “tylko” 2 dni. Najważniejsze jest, aby spędzić je z bliskimi Ci osobami, w miłej atmosferze, na rodzinnej rozmowie. To świetny czas, aby “nadgonić czas” z osobami, z którymi nie widzimy się na co dzień, pójść na spacer, zrobić coś razem. Jedzenie, potrawy, dekoracje – to jedynie tło, dodatek, a nie główny plan tych dni. Pamiętaj, to Ty ustalasz zasady. Tradycja, tradycją, ale nie oznacza ona, że te Święta nie mogą być również na Twoich zasadach 🙂 ! Za każdym razem, kiedy działasz świadomie, według swojego planu, a nie na autopilocie, czy według “cudzej” agendy masz większe szanse oszczędzić. Na Świętach też. Życzę Ci radosnych, rodzinnych i smakowitych Świąt. Wypełnionych nadzieją, która pomnaża wszystko. Ciepłych od miłości, która zwycięża wszystko, wśród serdecznych ludzi, którzy rozpromieniają rzeczywistość! Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji “jeden na jeden ze mną”!
- Звቫбխрխсе увенθψак
- Ուбиጇ ጎуπуζ
- ማχևմюደ αтοσէցαራեሤ
Święta Wielkanocne - innowacyjny przepis Wegetariański pasztet na Wielkanoc - jak przygotować pyszny pasztet domowy . Doskonałym pomysłem, jeśli jesteśmy osobami niejedzącymi mięsa, jest przygotowanie pasztetu wegetariańskiego, który jest równie łatwy do zrobienia, co normalny pasztet wielkanocny, natomiast przygotowany jest on z innych składników.
Do przygotowania wielkanocnych potraw nie potrzebujesz wymyślnych i drogich składników. Większość spożywanych w okresie wielkanocnym dań można sporządzić dysponując nawet stosunkowo niewielkim budżetem. Sprawdź, jakie tanie potrawy wielkanocne możesz przygotować także dla tych, którzy ograniczają spożycie mięsa. Wielkanocne przepisy Wielkanocne potrawy, które dziś mają wymiar symboliczny związany z religią chrześcijańską, w dawnych czasach były częścią kilkudniowego cyklu obrzędowego, będącego pożegnaniem zimy i przywitaniem wiosny. Czterdziestodniowy post przestrzegany przez chrześcijan, zbiegał się z najtrudniejszym czasem w gospodarstwach, w których po zimie brakowało jedzenia, a na polach i lasach wciąż zalegał śnieg, uniemożliwiający znalezienie pożywienia. Przez ten czas nie jedzono mięsa ani nabiału, nie spożywano tłuszczów roślinnych, z diety często wykluczano nawet nabiał. Po okresie wyrzeczeń na wielkanocnych stołach pojawiały się potrawy z jajek, różnego rodzaju smażone i pieczone mięsiwa (przede wszystkim dziczyzna), galarety z wieprzowych nóżek, kołacze, a we wschodnich regionach pascha, czyli bardzo słodka "babka" przyrządzana z twarogu, mleka, cukru, wanilii oraz bakalii. Dziś do tradycyjnych wielkanocnych potraw zalicza się przede wszystkim wielkanocny żur na zakwasie lub biały barszcz podawany z białą kiełbasą, jajeczne potrawy, różnego rodzaju pasztety, pieczone i smażone mięsa podawane z chrzanem lub ćwikłą. Na wielu wielkanocnych stołach nie może zabraknąć warzywnej sałatki z majonezem, faszerowanych jajek i oczywiście ciast - babki wielkanocnej, ciast drożdżowych, serników i mazurków. Tanie święta wielkanocne przepisy Wielkanocne śniadania i obiady nie muszą składać się z niezliczonej ilości potraw, najlepiej wybrać tylko te, które należą do ulubionych dań domowników. Jeśli rodzina nie przepada za żurem, białą kiełbasą czy nóżkami w galarecie, nie warto tracić czasu na przyrządzanie potraw, których nikt nie będzie chciał dojadać. Tanie przepisy wielkanocne pozwalają wyczarować pyszne dania bez konieczności wydawania dużych sum pieniędzy. Co można przygotować? Tanie potrawy wielkanocne: Jajka faszerowane pieczarkami Będziesz potrzebować: 6-8 jajek 150 g pieczarek 2 łyżki majonezu 2 łyżki bułki tartej Łyżka oleju lub masła Posiekany szczypiorek Sól i pieprz Jajka należy ugotować na twardo. Przeciąć na pół i wyjąć z środka żółtko. Następnie przełożyć je do miseczki i rozgnieść widelcem. pieczarki należy pokroić w drobną kostkę, można też zetrzeć na tarce, podsmażyć na patelni na rozgrzanym oleju. Doprawić dopiero po usmażeniu, w przeciwnym razie pieczarki puszczą sok i nie będą mięsiste. Pieczarki wymieszać z żółtkiem, dodać posiekaną zieleninę i nafaszerować wydrążone połówki jajek. Tanie potrawy wielkanocne: Zakwas na żurek Na bazie tego zakwasu możesz przyrządzić doskonały żur, zarówno w wersji wegetariańskiej, jak i z dodatkiem białej kiełbasy. Będziesz potrzebować: ½ szklanki mąki żytniej razowej ½ litra wody 2-3 ząbki czosnku Zobacz również: Żurek wielkanocny - tradycyjny przepis i trzy wariacje. Który wybierzesz? Do wyprażonego słoika wsyp mąkę, włóż czosnek i zalej wszystko wodą. Słoik przykryj ściereczką i odstaw na pięć-siedem dni. Codziennie delikatnie zamieszaj zakwas na żur, a gdy zacznie wydzielać intensywny, kwaśny zapach, schowaj go do lodówki (możesz go przechowywać do 3 tygodni). Warto pamiętać, że tradycyjny żurek od początku był potrawą jarską, dopiero później zaczęto dodawać do niego śmietanę, kiełbasę i jajka. Do przygotowania tradycyjnego żurku na zakwasie będziesz potrzebować: 500 ml zakwasu 1 cebulę ½ pora 1 selera ½ kwaśnego jabłka 1 marchewkę 200 g pieczarek Kilka suszonych grzybków 5 ząbków czosnku 2 ziarna ziela angielskiego 4 ziarna czarnego pieprzu 2 liście laurowe 2 litry wody Majeranek, sól i pieprz Obierz cebulę i opal ją nad kuchenką gazową (albo upiec w piecu), tak samo jak do rosołu. Warzywa pokrój w plasterki lub kostkę, pieczarki wystarczy pokroić na ćwiartki, jabłko zostaw w całości. Pokrojone warzywa, opaloną cebulę, czosnek, suszone grzyby i przyprawy przełóż do sporego garnka, całość zalej dwoma litrami wody. Doprowadź żur do wrzenia i gotuj pod przykryciem przez 45 minut. Na końcu odcedź wywar, warzywa możesz wykorzystać do przyrządzenia wielkanocnego pasztetu. Dopraw majerankiem, pieprzem i solą. Tanie święta wielkanocne przepisy: Pasztet wielkanocny z warzyw z bulionu Do sporządzenia tego pasztetu możesz wykorzystać warzywa, który zostały ci po ugotowaniu rosołu. Będzie nie tylko tanio, ale również w duchu kuchni zero waste. Będziesz potrzebować: 3-4 warzyw korzeniowych 1 cebuli 1 pora 3 łyżki płatków owsianych 2 ząbki czosnku ¼ szklanki oleju 2 łyżki koncentratu pomidorowego ¾ łyżeczki cukru ½ łyżeczki papryki wędzonej 1 szklankę ugotowanej kaszy jaglanej ½ łyżeczki tymianku Szczypty gałki muszkatołowej ½ szklanki pestek dyni albo słonecznika Bułkę tartą Na patelni podsmażyć ząbki czosnku, dodać koncentrat pomidorowy, cukier, wędzoną i ostrą paprykę i smażyć przez kilka minut. Na suchej patelni uprażyć płatki owsiane razem z pestkami dyni, zblendować je na mąkę. W dużej misce umieścić warzywa z bulionu, dodać podsmażony z przyprawami koncentrat, ugotowaną kaszę jaglaną, pozostałe przyprawy i mąkę z płatków owsianych i pestek. Całość zblendować ręcznym blenderem do uzyskania gęstej i kleistej masy. Keksówkę wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą, przełożyć do niej pasztetową masę i piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 45-50 minut. Tanie potrawy wielkanocne: sałatka z jajek Będziesz potrzebować: 5 ugotowanych na twardo jaj Puszkę groszku Puszkę kukurydzy 2 kiszone ogórki Garść rzodkiewek Garść dowolnej sałaty Dwie-trzy łyżki kiełków 2-3 łyżki chrzanu 5 łyżek majonezu 6 łyżek jogurtu naturalnego 2 łyżki soku z cytryny Sól i pieprz Sałatkę układamy warstwowo. Na samym dole wyłóż poszarpaną sałatę, następnie dodaj odcedzony groszek i kukurydzę. Kolejna warstwa to ugotowane na twardo i pokrojone w ćwiartki jajka, następnie pokrojone w plasterki rzodkiewki. Składniki na sos wymieszaj w osobnej miseczce i dodaj na wierzch sałatki. Możesz udekorować ją posiekanym szczypiorkiem lub kiełkami. Zobacz również: Sprawdzony przepis na miodownik, który idealnie sprawdzi się do popołudniowej kawy Rozgrzewająca cytryna marynowana w miodzie. Takiej wersji herbaty nie piłaś nawet u swojej babci
Gdy ceny w sklepach tylko rosną, a święta zbliżają się dużymi krokami, wielu Polaków zastanawia się, jak zorganizuje w tym roku Wielkanoc dla bliskich. Wzorując się na naszym gotowym jadłospisie, nie powinieneś wydać więcej niż 34 zł na osobę. Podpowiadamy, jak przygotować tani obiad wielkanocny.
Serwis przeprowadził badanie cen we wszystkich najważniejszych sklepach w Polsce. Przed świętami poszły w górę ceny cukru, czekolady, jabłek, cytryn czy ziemniaków. W tym roku najtańsze zakupy zrobimy w Auchan, Kauflandzie i Carrefourze. Na pierwszym miejscu rankingu znalazł się Auchan, w którym za zakupy 50 najważniejszych produktów zapłacimy od 226,92 zł (Poznań) do 245,25 zł (Lublin). W 6 na 8 zbadanych sklepach tej sieci zakupy kosztowały ponad 240 zł. Na drugim miejscu jest Kaufland, w którym na świąteczne zakupy trzeba będzie wydać od 237,34 zł (Poznań), do 244,98 zł (Wrocław, Trójmiasto). Na trzecim miejscu znalazł się Carrefour. Zakupy w sklepach tej sieci kosztują od 246,93 zł (Trójmiasto) do 249,44 zł (Poznań). W porównaniu z zeszłym rokiem ceny za całościowe zakupy spadły o 11–13 zł w zależności od miasta. Zobacz także Co z popularnymi Biedronką i Lidlem? Sklepy te znalazły się odpowiednio na piątym i szóstym miejscu. Zakup 50 najważniejszych produktów w Biedronce kosztuje 259,47 zł. To o 2 zł więcej niż przed rokiem. Z kolei w Lidlu ceny kształtują się na poziomie 260,85 zł. To podwyżka o 5 zł w stosunku do poprzednich świąt. Na ostatnim miejscu znalazła się sieć której ceny mają duży rozstrzał w zależności od miasta. Od 253,80 zł we Wrocławiu do aż 280,74 zł w Warszawie.
. 20 334 495 177 439 309 275 329
jak tanio przygotować święta wielkanocne