Bo w oczach tkwi siła duszy; Cause everything starts from something; Handmade WM; Modelinowo-słodkie-rzeczy; Never Say Never.. Opowiadania Bel El ; Opowiadanie o internetowej miłości Opowiadanie o życiu nastolatki; the time of fallen Bo w oczach tkwi siła duszy. Bo w oczach tkwi siła duszy. - Paulo Coelho Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone. Michaił BułhakowZrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone. - Michaił Bułhakow Oczy jego pożerają wszystko, na co spoglądają, a powieki zaciskają się jak szczęki pochłaniające wszechświat, który bezustannie się odnawia wskutek zabiegów jego wyobraźni, gdzie przepływają, obnażając się do najmniejszych szczegółów, ogromne i karmiące go światy. Guillaume ApollinaireOczy jego pożerają wszystko, na co spoglądają, a powieki zaciskają się jak szczęki pochłaniające wszechświat, który bezustannie się odnawia wskutek zabiegów jego wyobraźni, gdzie przepływają, obnażając się do najmniejszych szczegółów, ogromne i karmiące go światy. - Guillaume Apollinaire Nikt nie pot­ra­fi kłamać, nikt nie pot­ra­fi nicze­go uk­ryć, jeśli pat­rzy ko­muś pros­to w oczy. Paulo CoelhoNikt nie pot­ra­fi kłamać, nikt nie pot­ra­fi nicze­go uk­ryć, jeśli pat­rzy ko­muś pros­to w oczy. - Paulo Coelho Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Uśmiech jest naj­praw­dziw­szym, kiedy jed­nocześnie uśmie­chają się oczy. Jan TwardowskiUśmiech jest naj­praw­dziw­szym, kiedy jed­nocześnie uśmie­chają się oczy. - Jan Twardowski Wszyscy porządni faceci mają błękitne oczy. Lucy ChristopherWszyscy porządni faceci mają błękitne oczy. - Lucy Christopher Krytykuj przyjaciela w cztery oczy, a chwal przy świadkach. Leonardo da VinciKrytykuj przyjaciela w cztery oczy, a chwal przy świadkach. - Leonardo da Vinci Załaduj więcej Gdy­byś kiedy we śnie poczuła, że oczy mo­je już nie pat­rzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. Stefan ŻeromskiGdy­byś kiedy we śnie poczuła, że oczy mo­je już nie pat­rzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. - Stefan Żeromski A gdy serce twe przytłoczyMyśl, że żyć nie warto,Z łez ocieraj cudze oczy,Chociaż twoich nie otarto. Maria KonopnickaA gdy serce twe przytłoczy Myśl, że żyć nie warto, Z łez ocieraj cudze oczy, Chociaż twoich nie otarto. - Maria Konopnicka Widzę blask w jej oczach, ale widzę też, że on znik­nie. Będzie co­raz słab­szy i słab­szy, jak ogień, który naj­pierw sta­je się żarem, a później popiołem. Isabel AbediWidzę blask w jej oczach, ale widzę też, że on znik­nie. Będzie co­raz słab­szy i słab­szy, jak ogień, który naj­pierw sta­je się żarem, a później popiołem. - Isabel Abedi Lecz choćby oczy jej były na niebie, a owe gwiazdy w oprawie jej oczu, blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy. William ShakespeareLecz choćby oczy jej były na niebie, a owe gwiazdy w oprawie jej oczu, blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy. - William Shakespeare Żeby mieć piękne oczy, szu­kaj dob­ra w oczach in­nych, żeby mieć piękne us­ta, wy­powiadaj piękne słowa. Audrey HepburnŻeby mieć piękne oczy, szu­kaj dob­ra w oczach in­nych, żeby mieć piękne us­ta, wy­powiadaj piękne słowa. - Audrey Hepburn Gdy ot­worzysz oczy wy­daje ci się już, że widzisz. Johann Wolfgang GoetheGdy ot­worzysz oczy wy­daje ci się już, że widzisz. - Johann Wolfgang Goethe Ja nie chcę płakać… tylko mi się tak… oczy pocą. Henryk SienkiewiczJa nie chcę płakać… tylko mi się tak… oczy pocą. - Henryk Sienkiewicz
Nie miałam jeszcze żadnej pozycji tej marki, ale jeśli ten krem pachnie kokosem, to będzie mój :) A tak na poważnie, to analizowałam już asortyment tej marki i muszę przyznać, że wiele pozycji mi się podoba - łącznie z tym kremikiem pod oczy, którego skład powala mnie na kolana - dodatkowo ja bardzo lubię takie bogate kremy pod oczy, szczególnie na noc :) no i nie mam już
Po raz kolejny spojrzałam w lustro. Złociste fale na mojej głowie, które odziedziczyłam po mamie, niesfornie układały się nie tak jak sobie tego życzyłam. Zielono-niebieskie tęczówki spoglądały inteligentnym spojrzeniem zza szkieł, których granatowe oprawki kontrastowały z bladą cerą na mojej twarzy. Usta, lekko pociągnięte waniliowym błyszczykiem, lśniły wygięte w uśmiechu, ponieważ tego dnia czułam się wypoczęta i humor dopisywał mi odkąd otworzyłam oczy. Po za tym był już środek czerwca, a już jutro w naszej szkole miała odbyć się rada pedagogiczna podsumowująca cały rok nauki oraz zatwierdzająca oceny. Jak można nie cieszyć się świadomością zbliżających się wakacji? Stojąc przed lustrem i przyglądając się swojemu odzwierciedleniu, zupełnie nie spodziewałam się tragedii, która miała wywrócić moje dotychczasowe życie do góry nogami. - El! Pośpiesz się! – dobiegł mnie głos mamy. El to skrót od imienia Elżbieta, którego ja wprost nie znosiłam. Mama urodziła mnie będąc w bardzo młodym wieku, gdyż miała zaledwie 17 lat (czyli dokładnie tyle ile ja teraz) i zawsze uwielbiała czytać książki. Jej ulubioną powieścią byłą wtedy „Duma i uprzedzenie”, dlatego właśnie wybór padł akurat na to imię, przez wzgląd na sympatię, jaką darzyła główką bohaterkę. Nawet kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką, krzywiłam się, gdy tylko ktoś zwrócił się do mnie „Elżbieto” lub „Elu”, przecież to imię jest takie drętwe. Być może pasowałoby ono do damy żyjącej w dziewiętnastowiecznej Anglii lub do babci, ewentualnie do osoby wielce poważnej, ale do mnie nie. Dlatego wolałam, żeby zwracano się do mnie El, Eliza lub Lizzi. -Już idę mamo! – odpowiedziałam rodzicielce i ostatni raz spoglądając w lustro uznałam, że wyglądam całkiem znośnie. Chwyciłam stojący pod ścianą plecak i opuściłam sypialnię kierując się do kuchni gdzie, jak się domyśliłam, czekała na mnie mama. Włosy miała związane w ciasnego kucyka, a pierwsze co rzucało się w oczy to intensywnie czerwona szminka na ustach. Ubrana była w piękną dopasowaną, czarną sukienkę, która sięgała jej do połowy uda, a na szyi miała sznur sztucznych pereł. W oczach kobiety zauważyłam zmęczenie, pewnie znów do późna siedziała nad papierami. Na mój widok starała się je ukryć i posłała mi najbardziej czuły uśmiech na jaki było ją stać. Przytuliłam ją, a ona ucałowała mnie w czubek głowy i wręczyła drugie śniadanie. Razem opuściłyśmy mieszkanie, ponieważ mama prawie każdego dnia odwoziła mnie do szkoły. Na podwórku było przyjemnie ciepło. Ruszyłyśmy w stronę zaparkowanego auta. Nasz czarny opel stał na swoim stałym miejscu i lśnił w świetle wschodzącego czerwcowego słońca. Gdy tylko mama odblokowała drzwi wskoczyłam do środka i włączyłam radio. -Musimy się dziś wybrać na porządne zakupy –powiedziała mama wyjeżdżając z parkingu. –Mam nadzieję, że nie masz jeszcze żadnych planów na dzisiejsze popołudnie. -Nie mam i chętnie spędzę je z Tobą, a po zakupach może urządzimy sobie mały maraton filmowy? -Tak się składa, że akurat dzisiaj będę miała mało papierkowej roboty, ale jest jeden warunek. Znajdziesz jakiś powalający film. -Umowa stoi - powiedziałam szczerząc się. Po kilku minutach samochód zatrzymał się pod Liceum Ogólnokształcącym nr 9. Odpięłam pas i wyskoczyłam z pojazdu. -Miłego dnia kochanie – powiedziała czule mama, a ja życzyłam jej tego samego i pomachałam jej na pożegnanie. Większość lekcji tego dnia minęła najzwyczajniej w świecie na wpatrywaniu się w sufit lub okno oraz rozmowach z towarzyszem z ławki. Na polskim pani włączyła nam film, z którego nie zapamiętałam nic, nawet tytułu, gdyż wolałam wpatrywać się w okno. W połowie lekcji do sali wparowała młoda sekretarka, pani Asia, którą chyba wszyscy lubili. Zawsze byłą uśmiechnięta i pełna energii. Naprawdę, dziwiłam się dla czego ktoś z takim usposobieniem skończył w szkolnym sekretariacie. Tym razem jednak na jej twarzy brakowało uśmiechu, a wręcz malowało się na niej jakby przerażenie z domieszką bólu. Co takiego mogło się stać? – pomyślałam. Joanna szukała czegoś lub kogoś, lustrując klasę wzrokiem i gdy jej wielkie brązowe oczy spotkały moje pytające spojrzenie, głęboko zaczerpnęła powietrza. -Elżbieto… - powiedziała, a ja miałam wrażenie, że jej głos lekko się załamał –musisz iść ze mną i najlepiej weź ze sobą swoje rzeczy. ~*~ Witajcie! Zaczynam wszystko od nowa. Mam nadzieję, że nowi bohaterowie i ich przygody przypadną wam do gustu. Być może niektórzy znają mnie z bloga o Tośce lub bliźniakach. Mam nadzieję ze tutaj uda mi się zebrać jeszcze więcej czytelników niż tam. :) Postaram się co tydzień umieszczać jeden rozdział, a czasami może nawet więcej. Tym razem wygląd bloga jest w pełni stworzony przeze mnie i mam nadzieję, że nie jest najgorszy. :) Od razu mówię, że dziewczyna w nagłówku to nie jest główna bohaterka :). Chyba większość ważnych rzeczy już wam przekazałam. Tak więc żegnam i do następnego rozdziału :) -Ewa Hantle winylowe: - drogie (zestawienie niżej). Winyle (jak również wszelkie ich pochodne, jak hantle gumowane czy neoprenowe) są przydatne na początku ćwiczeń, gdy potrzebujemy najmniejszych obciążeń: 1-2, maksymalnie 3 kg. Zakup cięższych hantli tego typu w mojej opinii nie ma już żadnego sensu - na tym etapie wiadomo, że ,, Bo w oczach tkwi siła duszy. "

Uczulenie na hybrydy - rozwiązanie :) Okazało się (po pół roku spokojnego stosowania, absurd!), że mam uczulenie na hybrydy. Robię - a raczej robiłam - je sama, firma Semilac. Zaczęłam jakoś w listopadzie ubiegłego roku, wszystko było ok - aż do kwietnia/maja. Pewnego dnia po prostu obudziłam się ze spuchniętymi powiekami

Zapach to rzecz gustu, bo jednym podoba się to, a drugim co innego, ale fajnie, gdyby olej, który trzymam na włosach całą noc, w miarę przyjemnie pachniał :P Jeżeli chodzi o skład, Sesa to 18 naturalnych składników (oleje i wyciągi z ziół), a Amla to po prostu olej z owoców agrestu indyjskiego, w towarzystwie parafiny i Anita B. 12 kwietnia 2014 04:01. Dużo o niej słyszałam, ale jakoś nigdy wcześniej nie czytałam jej recenzji. Zaskoczyłaś mnie faktem, że jest wersja dla mężczyzn :) Produkt wydaje się bardzo rudy, ale w twoich makijażach tego odcienia nie widać. Nie wiem czy potrafiłabym się nim posługiwać, ale produkt ciekawy :)
\n \n \n \nbo w oczach tkwi siła duszy
. 153 13 42 454 266 155 391 58

bo w oczach tkwi siła duszy